czwartek, 23 maja 2013

Papierowy zawrót głowy :) quillingowe kolczyki atakują ponownie!

Witajcie :)
Ostatnio troszkę mniej czasowa jestem, ale udało mi się znaleźć dłuższą chwilę i wykręcić kolejne quillingowe kolczyki. 

Pierwsze z nich- rozety były dość czasochłonne. Zaprojektowanie i wykonanie ich w całości (nie licząc lakierowania) zajęło mi coś około 5-6 godzin... no ale z efektu jestem na tyle zadowolona, że zostają one ze mną i nie oddam ich nikomu ;) 

Niestety z przykrością stwierdzam, że zdjęcia absolutnie nie oddają ich uroku... duży kontrast pomiędzy czernią i bielą oraz niebieskie dodatki stanowiły niemałe wyzwanie do sfotografowania :)




I drugie- groszki- zdecydowanie mniej skomplikowane. W zasadzie to nie wiem czy jestem z nich w ogóle zadowolona... no ale pozostawiam je mimo to pod Waszą ocenę :)





Pozdrawiam wszystkich zaglądających :) 









5 komentarzy:

  1. Osz kurczę. ! te pierwsze są przepiekne ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. dziękuję :) cieszę się, ze Wam się podobają :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czasem quillinguję ale nigdy nie zrobiłam tak ładnych kolczyków - pomysł super!

    OdpowiedzUsuń